
Dzisiaj w poście chcę pokazać wnętrza nie moje, ale znalezione właśnie na wspomnianej w poprzednim poście stronie oferującej na sprzedaż luksusowe nieruchomości - Sotheby's - PRAWDZIWE PEREŁKI. Wyłowiłam je podczas przeglądania strony i przyznam, że są spełnieniem moich największych marzeń! Jeżeli ktoś dysponuje przedstawionym budżetem, może sobie taką nieruchomość nabyć ;-) Generalnie chcę je pokazać tutaj z tego powodu, że zarówno wewnątrz urządzone są z niesłychanym gustem i smakiem, jak i widoki na zewnątrz są wprost oszałamiające!!!
Najpierw nieruchomość położona w niewielkiej miejscowości Llubí, znajdującej się w centralnej części wyspy - Majorki, należącej do archipelagu Balearów, tj. wysp na Morzu Śródziemnym usytuowanych niedaleko wschodniego wybrzeża Hiszpanii. Dom to typowa hiszpańska finca, ukryta wśród 400-letnich drzew oliwnych, pomarańczowych, fig, morel i oczywiście otoczona winnicami. Piękna zarówno na zewnątrz, jak i w środku. To, co mnie urzeka, to przepiękne widoki z okien (same okna są ogromne, szczególnie te w salonie - można odpoczywać na sofie i patrzeć na ogród..), kamień na elewacji i wokół basenu oraz tajemniczy ogród, pełen zakamarków, gdzie można spędzać popołudnia w cieniu drzew rozkoszując się kawą i pysznymi owocami. Kolory w pomieszczeniach, surowce takie jak stare drewno, metal i kamień, meble i dekoracje - wszystko to niesamowicie ze sobą współgra, tworząc rustykalne wnętrza ożywione nutą nowoczesności i hiszpańskim temperamentem. Mnie rozkładają na łopatki te malutkie okienka z okiennicami! Sami popatrzcie! Budżet to "zaledwie" 2 200 000 EUR ;-) Ktoś chętny???? (JA!!!)




























(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/eng/sales/detail/180-l-3267-ppvm4y/picturesque-finca-in-llubi-for-sale-llubi-ml-07430 )
Następna piękna nieruchomość znajduje się na wyspie sąsiadującej z Majorką - na Formenterze. Jest to najmniejsza z 4 wysp archipelagu i rzadko stanowi docelowy punkt pobytu turystów, jest jednak miejscem tzw. wycieczek jednodniowych - można przepłynać na nią promem z Ibizy (odległość to zaledwie 11km) i cały dzień spacerować oraz, naturalnie, zażywać kąpieli morskich - jej jedną z największych atrakcji (a może i główną?) jest bowiem niekazitelnie czysta woda, biały piasek i niezwykły turkus morza - rajskie plaże Formentery są uznawane za najpiękniejsze plaże na wybrzeżach Morza Śródziemnego, więc mieszkanie tam musi być niezwykłym doznaniem. Dom z zewnątrz ma nowoczesną bryłę (bo i jest nowy), ściany bielone wapieniem (często spotykane w krajach basenu Morza Śródziemnego, np. w Grecji) plus surowe drewno tworzą prawdziwie rajski klimat. Prostota, ale jakże wysublimowana! Mnie zachwyca tu surowy, minimalistyczny klimat wnętrz, z motywami marine - ciepły i chłodny jednocześnie, idealny do życia w gorącym słońcu Południa. Chyba zgodzicie się ze mną, że całość ma w sobie jakąś niezwykłą lekkość?
Cena: 2 800 000 EUR.

























(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/eng/sales/detail/180-l-2112-znjcfy/villa-in-formentera-country-side-formentera-fm-07822 )
Następna willa to znowu Majorka - uważam tę wyspę za najpiekniejszą spośród Balearów i, jak się okazuje, także i nieruchomości właśnie w tej części Hiszpanii są najpiękniejsze. Majorka jest szczególnie bliska mojemu sercu, gdyż jest to pierwsze miejsce, w którym spotkałam się z całym tym śródziemnomorskim "zamieszaniem" - miałam wtedy ok.20 lat i od tamtej pory moje życie już nigdy nie było takie jak przedtem. Majorka mnie zaczarowała!!! Wyspa sama w sobie ma ten nieodparty urok, że jest i nizinna, i górzysta, a przy jej brzegach napotkać można niezliczoną ilość większych i mniejszych zatoczek, niezwykle urokliwych, co sprawia, że można jeździć wzdłuż brzegu przez cały dzień i odkrywać te tajemnicze miejsca, te ukryte plaże niekiedy kamienne, co dodaje im jeszcze więcej uroku i obserwować, jak fale turkusowej wody rozbijają się o skały. Majorka jest magiczna. Nigdy nie zapomnę tych bialutkich domków, tej spalonej słońcem ziemii - aż czerwonej! i zapachów, i smaku smażonych kalmarów w cieście, i bólu, gdy poparzona skóra stykała się ze słoną morską wodą. I choć upłynęło już naprawdę sporo lat, odkąd tam byłam, nadal twierdzę, że tam nawet niebo było inne, piękniejsze. A kamienne domy w takich okolicznościach przyrody to poezja dla mojej duszy. Tak, jak ten poniżej. Uwielbiam w nim własnie kamienny basen z najpiękniejszym odcieniem wody - szmaragdowym, oraz te turkusowe okiennice, i te kute żelazne elementy wystroju w środku. Miejscowość: Puerto de Andratx. Cena niestety zabija ;-) 3 250 000 EUR
















(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/spa/sales/detail/180-l-975-snbj65/villa-en-estilo-mallorquin-con-vistas-al-puerto-puerto-de-andratx-andratx-ml-07157 )
Na koniec nie będę prezentować już całych nieruchomości, bo mogłabym tak w nieskończoność, ale wrzucę "kilka" luźnych zdjęć uzbieranych podczas przeglądania strony - tych, które są kwintesencją tego, co w Hiszpanii przyprawia mnie o zawrót głowy najbardziej: te widoki i pejzaże, ten kamień na elewacjach i sam kolor budynków, który sprawia, że wtapiają się one idealnie w otoczenie. I najpiękniejsze na całym świecie dachówki, i okiennice, i magiczne zakątki w ogrodach, i te ażurowe drzwiczki w szafkach i szafach, i trawertynowe posadzki, i kute żyrandole oraz barierki przy schodach, i bielone ściany, kamieniste dróżki...
.jpg)
.jpg)
.jpg)
























.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że zainteresował Cię mój wpis! Chętnie usłyszę Twoją opinię!