2015/09/29

Inspiracje ciąg dalszy.. perełki



Dzisiaj w poście chcę pokazać wnętrza nie moje, ale znalezione właśnie na wspomnianej w poprzednim poście stronie oferującej na sprzedaż luksusowe nieruchomości - Sotheby's - PRAWDZIWE PEREŁKI. Wyłowiłam je podczas przeglądania strony i przyznam, że są spełnieniem moich największych marzeń! Jeżeli ktoś dysponuje przedstawionym budżetem, może sobie taką nieruchomość nabyć ;-) Generalnie chcę je pokazać tutaj z tego powodu, że zarówno wewnątrz urządzone są z niesłychanym gustem i smakiem, jak i widoki na zewnątrz są wprost oszałamiające!!!



Najpierw nieruchomość położona w niewielkiej miejscowości Llubí, znajdującej się w centralnej części wyspy - Majorki, należącej do archipelagu Balearów, tj. wysp na Morzu Śródziemnym usytuowanych niedaleko wschodniego wybrzeża Hiszpanii. Dom to typowa hiszpańska finca, ukryta wśród 400-letnich drzew oliwnych, pomarańczowych, fig, morel i oczywiście otoczona winnicami. Piękna zarówno na zewnątrz, jak i w środku. To, co mnie urzeka, to przepiękne widoki z okien (same okna są ogromne, szczególnie te w salonie - można odpoczywać na sofie i patrzeć na ogród..), kamień na elewacji i wokół basenu oraz tajemniczy ogród, pełen zakamarków, gdzie można spędzać popołudnia w cieniu drzew rozkoszując się kawą i pysznymi owocami. Kolory w pomieszczeniach, surowce takie jak stare drewno, metal i kamień, meble i dekoracje - wszystko to niesamowicie ze sobą współgra, tworząc rustykalne wnętrza ożywione nutą nowoczesności i hiszpańskim temperamentem. Mnie rozkładają na łopatki te malutkie okienka z okiennicami! Sami popatrzcie! Budżet to "zaledwie" 2 200 000 EUR ;-) Ktoś chętny???? (JA!!!)


















































































































(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/eng/sales/detail/180-l-3267-ppvm4y/picturesque-finca-in-llubi-for-sale-llubi-ml-07430 )





Następna piękna nieruchomość znajduje się na wyspie sąsiadującej z Majorką - na Formenterze. Jest to najmniejsza z 4 wysp archipelagu i rzadko stanowi docelowy punkt pobytu turystów, jest jednak miejscem tzw. wycieczek jednodniowych - można przepłynać na nią promem z Ibizy (odległość to zaledwie 11km) i cały dzień spacerować oraz, naturalnie, zażywać kąpieli morskich - jej jedną z największych atrakcji (a może i główną?) jest bowiem niekazitelnie czysta woda, biały piasek i niezwykły turkus morza - rajskie plaże Formentery są uznawane za najpiękniejsze plaże na wybrzeżach Morza Śródziemnego, więc mieszkanie tam musi być niezwykłym doznaniem. Dom z zewnątrz ma nowoczesną bryłę (bo i jest nowy), ściany bielone wapieniem (często spotykane w krajach basenu Morza Śródziemnego, np. w Grecji) plus surowe drewno tworzą prawdziwie rajski klimat. Prostota, ale jakże wysublimowana! Mnie zachwyca tu surowy, minimalistyczny klimat wnętrz, z motywami marine - ciepły i chłodny jednocześnie, idealny do życia w gorącym słońcu Południa. Chyba zgodzicie się ze mną, że całość ma w sobie jakąś niezwykłą lekkość?

Cena: 2 800 000 EUR.







































































































(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/eng/sales/detail/180-l-2112-znjcfy/villa-in-formentera-country-side-formentera-fm-07822 )





Następna willa to znowu Majorka - uważam tę wyspę za najpiekniejszą spośród Balearów i, jak się okazuje, także i nieruchomości właśnie w tej części Hiszpanii są najpiękniejsze. Majorka jest szczególnie bliska mojemu sercu, gdyż jest to pierwsze miejsce, w którym spotkałam się z całym tym śródziemnomorskim "zamieszaniem" - miałam wtedy ok.20 lat i od tamtej pory moje życie już nigdy nie było takie jak przedtem. Majorka mnie zaczarowała!!! Wyspa sama w sobie ma ten nieodparty urok, że jest i nizinna, i górzysta, a przy jej brzegach napotkać można niezliczoną ilość większych i mniejszych zatoczek, niezwykle urokliwych, co sprawia, że można jeździć wzdłuż brzegu przez cały dzień i odkrywać te tajemnicze miejsca, te ukryte plaże niekiedy kamienne, co dodaje im jeszcze więcej uroku i obserwować, jak fale turkusowej wody rozbijają się o skały. Majorka jest magiczna. Nigdy nie zapomnę tych bialutkich domków, tej spalonej słońcem ziemii - aż czerwonej! i zapachów, i smaku smażonych kalmarów w cieście, i bólu, gdy poparzona skóra stykała się ze słoną morską wodą. I choć upłynęło już naprawdę sporo lat, odkąd tam byłam, nadal twierdzę, że tam nawet niebo było inne, piękniejsze. A kamienne domy w takich okolicznościach przyrody to poezja dla mojej duszy. Tak, jak ten poniżej. Uwielbiam w nim własnie kamienny basen z najpiękniejszym odcieniem wody - szmaragdowym, oraz te turkusowe okiennice, i te kute żelazne elementy wystroju w środku. Miejscowość: Puerto de Andratx. Cena niestety zabija ;-) 3 250 000 EUR



































































(źródło zdjęć: http://www.sothebysrealty.com/spa/sales/detail/180-l-975-snbj65/villa-en-estilo-mallorquin-con-vistas-al-puerto-puerto-de-andratx-andratx-ml-07157 )





Na koniec nie będę prezentować już całych nieruchomości, bo mogłabym tak w nieskończoność, ale wrzucę "kilka" luźnych zdjęć uzbieranych podczas przeglądania strony - tych, które są kwintesencją tego, co w Hiszpanii przyprawia mnie o zawrót głowy najbardziej: te widoki i pejzaże, ten kamień na elewacjach i sam kolor budynków, który sprawia, że wtapiają się one idealnie w otoczenie. I najpiękniejsze na całym świecie dachówki, i okiennice, i magiczne zakątki w ogrodach, i te ażurowe drzwiczki w szafkach i szafach, i trawertynowe posadzki, i kute żyrandole oraz barierki przy schodach, i bielone ściany, kamieniste dróżki...




























































































































































































































































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że zainteresował Cię mój wpis! Chętnie usłyszę Twoją opinię!