Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Hel. Pokaż wszystkie posty

2014/10/15

Wspomnienie lata





No właśnie.. jesień zagościła już na dobre, i pomimo całkiem wysokich temperatur, jak na połowę października, to jednak słońce już nie to samo, i niebo też jakby mniej błękitne... Jednym słowem lato mamy już za sobą, i pozostaje teraz przetrwać te długie ciemne miesiące, licząc dni do wiosny. Za oknem ostatnio dosyć ponuro i mgliście, za chwilę zaczną się baaardzo długie wieczory, które oczywiście mają swój urok i mam w zanadrzu nawet temat w związku z tym na kolejny post, ale lato niewątpliwie jest moja ulubioną-najulubieńszą porą i po cichu mam nadzieję, że szybko minie mi ten zimowy sen, w który zapadam co roku ;-) Dziś, gdy krople deszczu bębnią o szyby, a miasto spowiła biała jak mleko mgła, przypomniał mi się ostatni weekend lata. Zgodnie z planami spędziliśmy go ponownie na Helu, było wspaniale! Po prostu wymarzone zakończenie lata!!!

2014/09/17

Zakochana po uszy

Przy okazji wczorajszej porannej wizyty w Gdańsku postanowiliśmy spontanicznie skoczyć na plażę w Sopocie - cały dzień przed nami, więc czemu nie??? Pogoda była przepiękna, późne lato ma swój nieodparty urok, a sopocka plaża nas oczarowała. Ja - miłośniczka morza od zawsze, nie mogłabym odmówić sobie tej przyjemności pospacerowania po bialutkim piasku i powzdychania do fal. Czaruś chyba tę miłość odziedziczył po mamie, bo na hasło plaża uśmiecha się zawsze od ucha do ucha - choć mam tę świadomość, że nie tyle bezkres morza jawi mu się jako cud i potęga natury, a raczej plaża jako bezkresna piaskownica ;-)